A co jeśli jego nie zobaczę? A co jeśli nic nie pamiętam z dzieciństwa?

Dużo osób na początku swojej drogi z wewnętrznym dzieckiem obawia się tego. I to jest normalne! Po pierwsze najczęściej boimy się nowych rzeczy, po drugie skoro całe życie to wewnętrzne dziecko było w nas, a my nie mieliśmy z nim kontaktu to nic dziwnego, że się boimy!

 

Dobra wiadomość jest taka, że nie ma opcji żeby nie polubić swojego wewnętrznego dziecka i nie ma opcji żeby go nie zobaczyć, bo przecież wewnętrzne dziecko to Ty! A skoro tu jesteś to znaczy, że je lubisz. Ty jako dziecko urodziłeś się niewinny, urodziłeś się przepełniony miłością to w trakcie życia, doświadczenia, słów, które usłyszałeś przestałeś lubić siebie. To nie są tak naprawdę Twoje przekonania, Twoje lęki. To któreś z rodziców musiało okazać Ci brak miłości, musiało okazać Ci nienawiść i teraz obawiasz się tego u siebie.

Więc nie ma opcji, żebyś go nie polubiła i nie ma opcji, żebyś go nigdy nie zobaczyła. To, że nie pamiętasz nic z dzieciństwa oznacza to, że uruchomił się w Tobie mechanizm wyparcia. Sytuacje, doświadczenia, emocje, w których się znajdowałeś były na tyle silne, że przekroczyły Twoje umiejętności radzenia sobie z tym na skutek czego po prostu to zamroziłeś. I to też jest normalne.

Natomiast to dalej jest w Tobie. To nie uciekło, nie zniknęło, nie rozpłynęło się. To cały czas jest, bo dopóki się z tym nie spotkasz, nie uwolnisz to nie zniknie jak za czarodziejską różdżką. Więc da się. Pomimo, że nie pamiętasz swojego dzieciństwa to wszystko jest zapisane w Twojej podświadomości, w Tobie. Potrzeba odpowiednich technik, narzędzi, pracy, żeby to odtworzyć, wysłuchać, ukochać i puścić. Ale to jest jak ściągniecie z siebie ogromnego głazu, który w sobie nosisz. To jest jak schudnięcie kilku kilogramów. To jest jak uwolnienie się z więzienia. To jest coś nie do opisania, to po prostu się opłaca, bo tak naprawdę po co męczyć się, dźwigać to, nosić w sobie, odtwarzać cały czas te same scenariusze, skoro można spotkać się z tym, uzdrowić i puścić?

Ile czasu jeszcze będziesz czekać i zwlekać ze swoją prawdą, ze swoją mocą?

Szkoda Twojego życia na to, bo to samo nie zniknie, a Ty jesteś jedyną osobą, która może sobie pomóc.

Szukanie pomocy jest zawsze oznaką siły nie słabości.

Z miłością, Dominika

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *