Raz na jakiś czas przygotowujemy się na wielka zmianę
Znasz ten moment kiedy wydaje Ci się, że w Twoim życiu niewiele się dzieje? Niewiele się zmienia?
Tak jakbyś był jedną nogą w starym/drugą w nowym. I tak kręcisz się, krążysz, a Twoja rzeczywistość na zewnątrz niewiele się zmienia.
I czujesz, że w Twoim wnętrzu następują zmiany, ale nie widzisz ich w swoim życiu. Znam to uczucie i z własnego doświadczenia, ale też od moich pacjentów. Czasami, żeby poruszyć niektóre tematy, żeby spotkać się z traumami, które są pod powierzchnią, musimy się do tego solidnie przygotować
Więc wzmacniamy część dorosłą w sobie, walczymy z różnymi mechanizmami obronnymi, nurkujemy raz za razem do swojej podświadomości, żeby coś drgnęło.
I w pewnym momencie następuje przełom i to jest najczęściej punkt zwrotny w naszym rozwoju. Odkrywamy rzeczy, które czuliśmy całe życie, które gdzieś podświadomie wiedzieliśmy, że są, ale nigdy nie znaliśmy tego źródła. Nagle wszystkie puzzle łączą się ze sobą, cała układanka, wszystkie niewiadome zaczynają wypełniać się i tworzyć całość.
Z jednej strony to uczucie przeraźliwe, bo wiesz, że odkrycie, którego dokonałeś zmieni wiele w Twoim życiu i w postrzeganiu siebie. Z drugiej strony cieszysz się, bo to jest coś co nosiłeś całe życie w sobie. I tak lawirujesz pomiędzy radością, a rozpocząć. No bo kim będę jeśli nie będę wierzył w te wszystkie przekonania, w które wierzyłem do tej pory? Dlatego tak często pojawia się lęk.
Znasz to uczucie, kiedy tak bardzo się stresujesz, że masz momentami wrażenie, że odcina Cię od zasilania?
Tak jakby Twój mózg działał na innych obrotach i jakbyś momentami nie myślała racjonalnie? To są bardzo często te momenty, w których nasza część zraniona, przebija się na powierzchnie. Ona woła o pomoc. A co my wtedy robimy? Najczęściej staramy się te emocje zagłuszyć: bierzemy głębokie oddechy, idziemy na spacer, odpalamy Netflixa, jemy słodycze, bo to są jedyne sposoby, którymi mogliśmy operować do tej pory.
I ja to doskonale wiem i rozumiem, bo sama też z nich niejednokrotnie korzystałam. Najważniejsze jest mieć tego świadomość i przyglądać się temu – przed czym uciekam? Jakie emocje kryją się pod spodem? Jeśli odcina Cie od emocji to też informacja o tym, że odpalił się mechanizm obronny.
I da się naprawdę da się to przepracować. Niejedną osobę, która uważała się za beton emocjonalny udało mi się odblokować i niejedną osobę, którą odcinało w trakcie sesji – przebić przez mur.
Wiesz od tego nie da się uciec. To i tak wyjdzie i tak będzie trzeba się tym zająć.
Po co się tyle z tym męczyć? Ja Ci pokaże w jaki sposób można to zrobić. Jak wzmocnić część dorosłą w sobie? Jak przepracować te emocje po to, żeby nie kręcić się cały czas w kółko? i jak zwiększyć sprawczość w swoim życiu?
Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych. Potrzebne są do tego odpowiednie osoby i czas, żeby to zrobić.
O lęku i sposobach radzenia sobie z nim łącznie z praktycznymi medytacjami opowiadam na kursie
„Zobacz Swój lęk”