To słowa, które ostatnio narobiły najwięcej porządku w moim życiu.

 

✧ ZAAKCEPTOWAĆ I ODPUŚCIĆ ✧

„Wszystko jest dokładnie takie jak ma być”; „Wszystko dzieje się we właściwym momencie”.

Przez ostatni czas wstawałam codziennie rano z myślą:

znowu muszę walczyć z całym światem, w obronie siebie, w obronie swojej prawdy.

Nie miałam już na to siły. No bo ile można? Po to wybrałam swoją ścieżkę, wybrałam siebie, przeszłam tak długą drogę – nie chce teraz robić niczego wbrew sobie.

 

Więc wstawałam tak codziennie rano z myślą: znowu będę musiała walczyć, walczyć z dyrektorem, z zaangażowanymi w to pracownikami, z całą strukturą tego miejsca broniąc siebie i swojej prawdy. Czułam, że nie mam wystarczającej tarczy ochronnej, żeby obronić się przed tym, żeby ochronić się przed toksycznością tych osób. Czułam się jak na polu bitwy. gdzie każdy mój ruch poddawany był próbie, gdzie wszystko co robiłam i w co wkładałam serce i tak nie było wystarczające, w porównaniu do lecących w moją stronę kul armatnich.

I tak wstawałam każdego dnia, dzielnie walcząc niczym rycerz na białym koniu, oddając całą swoją energię i siłę, którą miałam, a raczej okruszkami tych sił.

I wiecie co w końcu?

Stwierdziłam DOŚĆ!

Zadałam sobie pytanie: Co najgorszego może wydarzyć się w tej sytuacji?

I gdy uświadomiłam to sobie, zdałam sobie sprawę – to wszystko nie jest tego warte.

Powiedziałam STOP, wystarczy, poddaje się.

✧ PRZYJMUJE I AKCEPTUJE WSZYSTKO TAKIE JAKIE JEST ✧

Akceptuje to w jakiej jestem sytuacji, z jakimi ludźmi i w jakim miejscu. Widocznie na jakimś poziomie jest mi to teraz potrzebne.

I na przekór wszystkiemu, gdy maksymalnie odpuściłam, wycofałam się, zaakceptowałam i uświadomiłam sobie „Ci ludzie tacy są, ja ich nie zmienię i nie będę dłużej z nimi walczyć”.

✧ NAGLE zaczęły dziać się cuda ✧

Wszystko to, z czym do tej pory walczyłam, z łatwością i lekkością zaczęło przychodzić. Zaczęły dziać się nieprawdopodobne rzeczy. Szef nagle przestał być taki straszny, problemy, które do tej pory miałam, nagle jak za czarodziejską różdżką, zaczęły znajdować rozwiązanie. Wszystko ucichło i uspokoiło się.

✧Z EMOCJI JAK NA ROLLER COSTERZE, WPŁYNEŁAM NA SPOKOJNE MORZE ✧

Była to jedna z najtrudniejszych rzeczy jakie ostatnio dokonałam, bo jak odpuścić coś na czym nam zależy? Bo jak zaakceptować coś czego nie możemy znieść?

✧ BYŁO TO NAJTRUDNIEJSZE, A ZARAZEM NAJBARDZIEJ ZBAWIENNE✧

 

Nie wiem w jakim miejscu obecnie jesteś, nie wiem w jakiej sytuacji obecnie się znajdujesz, nie wiem co dokładnie dzieje się w Twoim życiu, jednego jestem pewna, jeśli odpuścisz, wycofasz się, zaakceptujesz tę sytuację, tych ludzi, to zdarzenie – zaczną dziać się cuda.

✧ BO IM BARDZIEJ NA COŚ NAPIERASZ, TYM BARDZIEJ STAWIA TO OPÓR✧

Wiem, że jest to cholernie trudne, wiem, bo sama jestem świadoma, ile mnie to kosztowało, ile czasu to zajęło, ile wysiłku i samozaparcia, ale DA SIĘ!

Jestem przekonana, że jesteś w stanie to zrobić. Jesteś w stanie to zrobić, dlatego, że ja to zrobiłam. A skoro ja to zrobiłam, to znaczy, że Ty też możesz i nie ma mocnych na Ciebie. Bo Ty jesteś Królem i Władcą w Swoim życiu i nie musisz godzić się na bałagan ani wojnę. Wszystkim osobom, które Ci nie służą powiedz jasny komunikat – zapraszam proszę wyjść 🙂 tu nie ma miejsca na Ciebie.

Pamiętaj, że

✧TO NA CZYM SKUPIASZ ENERGIĘ ROŚNIE✧

Ty przyszłaś/eś tu po to, żeby wprowadzić spokój w swoim życiu, wprowadzić spokój i miłość. Tak naprawdę to wszystko dzieje się tylko w Twojej głowie i jeśli Ty zmienisz perspektywę to i świat odpowie tym samy.

A teraz na koniec zadaj sobie pytanie:

Podejmuje decyzje z serca czy z rozsądku?

 

Jeśli pragniesz zmiany zapraszam Cię na sesje indywidualne

więcej informacji: http://odczujemocje.pl/sesja-indywidualne

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *